Żółty.

Nigdy nie braknie mi
nadmiaru znaczeń
nadwyżki słów
i szeptów
oszalałych
z tęsknoty zgubionej
w Zakopanem.

Nigdy nie braknie mi
onomatopei
rozwianych przez wiatr
śnieg
i pustkę
co umarła w Twych
orzechowych oczach
o trzeciej nad ranem.

Kiedyś.
I zawsze.


Magdis

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2019-12-29 19:17
Komentarz autora: .
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Magdis > < wiersze >
skala | 2020-01-01 11:22 |
przeczytałem z przyjemnością
Ziela | 2019-12-29 22:01 |
4+
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się