Sędzia

(ku pamięci zmarłego tragicznie pradziadka majora Armii Krajowej, Antoniego Kanty, podczas tzw. Obławy Augustowskiej, lipiec 1945 r.)

Strzał
Powoli opada czarna kurtyna oczu
Koniec?
Nie!

Jeden podpis, kilkaset istnień
Odejdzie w cień zgodnie z prawem likwidacji
Masz sumienie samozwańczy sędzio, kacie?
Czy tylko wykonywałeś polecenia

I umywasz ręce jak Poncjusz Piłat?

Masz dzieci?
Ich dzieci biegły z płaczem za nimi
Masz oczy?
One zapamiętają ten widok do końca życia

Strzał
W jego ciało, nasze dusze i pamięć
Masz spokojne sny kacie?
Czy ty w ogóle coś masz, do cholery?!

Ostatnie spojrzenie oczu
Na wszystko dookoła, na swoje życie
Każdego z nas to kiedyś czeka
Pamiętaj, że, my pamiętamy

Poznamy się w przejściu na Sąd Ostateczny
Poznamy, po krwi na rękach
Ile dusz spojrzy ci w oczy, Sędzio Ostateczny?
Zdołasz policzyć w Rachunku Sumienia?


Marcin_Olszewski

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2020-01-11 19:55
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Marcin_Olszewski > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się