On mówi: bo takie jest życie i to niczego nie wyj

czytałem o niej na blogu Boga, tej wietrznej
istoty. był tam też apokryf o facecie co chodził
po wodzie, spadł z jej krawędzi i wszelki
duch po nim zaginął.ale nie o tym jest
ta piosenka. jest o jej fotografii z
obcym facetem, nielegalnie przeszmuglowanym

przez granice zdrowego rosądku. to jest
chore, żeby łamać kość obleczonych w
mięso obietnic, złożonych na
klęczkach przed majestatem trawy.
ta zdrada to byłby majstersztyk gdyby nie krzyki

dziecka, które jak poltergeist rozbija talerze,
wypruwa żyły przewodów z milczących w tej
scenie, ścian. roztrząsa nieistotne niuanse przyczyn
i skutków tej powodzi w waszych podzielonych pokojach

rozwodzi się nad każdym szczegółem, obraca
w małych rączkach te wszystkie drobiazgi,
jak slajdy z projektora niepamięci. tnie to, co On
złączył i przestaje się odzywać do tych
wszystkich ojców i synów, ciotek, sióstr w za ciasnych
habitach, z miękkimi sercami stolic,bulwarów i placów.

podnosi słuchawkę.milczy do niej.


Freewind

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2020-04-05 19:34
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Freewind wiersze >
aselanger | 2020-05-02 10:03 |
intrygujący
beckett | 2020-04-06 09:18 |
Czy można napisać coś głupszego?
Henryk_Konstanty | 2020-04-06 08:56 |
Próbuje zrozumieć "nielegalnie przeszmuglowanym" kto i czyje prawo złamał?
p_s | 2020-04-05 21:24 |
mocny tekst, ponownie zaciekawiasz... wiele odniesień zatrzymuje na dłużej...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się