Zbliżenie...
Weż mnie w ramiona
Przytul jak szalona
Nie będę bierny
Tylko wierny
Złączymy usta swoje
Bo jest nas dwoje
Damy się zapomnieć w uczuciach
Po wszystkich spełnieniach
Rozerwę twe ubranie
Nim dzionek nastanie
Co do ciała to będę delikatny?
Bo chcę być nadal kochany
W delikatnym stylu seksu
W delikatnych uczyć i bez stresu
Uniosę Cię do nieba szczytu
Aż z tego zbliżenia doznasz zachwytu
Jak dobrze jest ciało Twe pieścić?
Nawet w taki upał pocałunki rozmieścić
Po kolei me usta całują
Ust Twych, bo słodyczą szaleją
I uszka pocałuję, bo to też podnieta
Włosy pogłaszczę, bo piękna z Ciebie kobieta
Lekko drącym ruchem do piersi się zbliżam
Jak tylko mi szepnie to jej dam?
Sutki takie różowe
Wziąłem w usta robią się czerwone
I były takie maleńkie
Nabrzmiewają i robią się wielkie
Już niżej dolina
Pieszczot kraina się zaczyna
Tak skromnie to wygląda
A tak bardzo to przyciąga
Grajmy w tą grę, bo to początek
Teraz czas na wątek
Pieszczot teraz wzmaga apetyt
Nie zapomnij, bo to priorytet
Już raju bram dosięgam
Rozkłada uda, bo przysięgam
Teraz już wszystko się okaże
A czas wszystko nam pokaże
Kochamy się teraz i warto było
Z naszej miłości nic nie ubyło
Czułości mnogo było i było zbliżenie
Chciałbym to powtórzyć to moje marzenie
Janekn
|