Jedyna
Swym długim już życiem zmęczona.
Zbłocona i przepocona.
Wnuk słuchał jak dziadek ją kocha
i myślą się skalał znad fona:
cóż starzec pił życie całe
niebawem w przytułku tym skona
wraz z nim być może i ona.
Po stokroć opluta.
Sprzedana.
W przydrożnej spelunie spowitej kłębami z tanich fajurek dymem
w złechane karty przegrana.
Życie jej oddał Niejeden.
Wolna jak ptak (zgadnij który).
Stracona i odzyskana.
Zdeptana i zniewolona.
Jedyna
Białoczerwona.
aselanger
|