Jedyna

Swym długim już życiem zmęczona.
Zbłocona i przepocona.
Wnuk słuchał jak dziadek ją kocha
i myślą się skalał znad fona:
cóż starzec pił życie całe
niebawem w przytułku tym skona
wraz z nim być może i ona.
Po stokroć opluta.
Sprzedana.
W przydrożnej spelunie spowitej kłębami z tanich fajurek dymem
w złechane karty przegrana.

Życie jej oddał Niejeden.

Wolna jak ptak (zgadnij który).
Stracona i odzyskana.
Zdeptana i zniewolona.
Jedyna
Białoczerwona.


aselanger

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2020-05-02 09:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < aselanger < wiersze >
jagraszka | 2020-05-03 15:09 |
Widać, że przeżywasz Święto Flagi. To piękne.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się