...o czymś tam






zawszonymi myślami często wracam
do czasów gdy nad głową
jeszcze krążyły uśmiechy
pokrywane gładkim szczęściem

przez kolejne lata, z wolna
dochodziłem do jako takiego
poziomu inteligencji ,od teraz
we mnie mieni się przestrzeń

poprzecinałem ręce tępym gwożdziem
na znak protestu
świadomie i z własnego wyboru
nie potrafię się przestroić
skoro jestem tylko solą w twojej ranie

plotkuje mną powietrze
a potem noc powróci głucha
i cichy zalękniony śnieg
zdeptany o czwartej nad ranem


innej puenty nie będzie






hakaan

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2006-08-03 14:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < hakaan > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się