Belle

Czarne oczy odbijające biesiadny ogień,
Niczym diabelny pomiot w tańcu, dominująca
Roztanczona, upadła anielica budząca płomień.
Pol naga dama pośród gwiazd, zawładnęła mną
Jej piekielny ogień pochłania duszę mą!
Więzienie z jej oczu czeka mnie.
Me serce sie do niej rwie mimo ze boi się.

Jednak to ona juz trzyma w ręce serce me,
Ona tworzy i niszczy moj świat.
Jej oczy bez białek,
źrenicami pełnymi zwrócone.
W mą dusze i serce wpatrzone.
Czytająca me myśli przez ogień

Ja - Ja klekam przed Toba na kolanach.
Błagając Cie tylko o jeden dzien, jedna noc
Nie moge zapomnieć, jej która jest jak Bóg
Ta ktora mimo lat dalej w sercu mym ma dawna moc.
Ta dla ktorej zawladniecie mężczyzną to żaden trud
Ta ktorej wdzięk ma boską moc.

Me serce w twej okrutnej ręce jest.
Ma dusza zamknięta w Twych oczach jest.
Proszę! Skoncz juz męki me!
Niech Twe ręce ukoja wreszcie mnie.
Niech oddaja serce me.
Ktore wciąż, mimo że zniknowszy,
W twej ręce jest.
Niech twe oczy uwolnia dusze mą!

Zrobie dla Ciebie wszytko co tylko chcesz,
Lecz wiem ze nie dostrzegasz mnie
A twe serce i oczy zwrócone do innego
Jednak trzymasz dalej w niewoli mnie!
Wiec prosze z niewoli uwolnij
Albo w końcu zabij,
O Notre-Dame Błagam na stosie spal mnie!
Tylko niech uwolni z więzienia mnie...
Esmeralda.


Bard

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2020-07-02 02:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Bard < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się