chciałabym czasem uciec
ot tak na dziko jak spłoszona
sarna
między jednym a drugim
skokiem
w leśną ciszę tak o kilka
metrów
od miejskiego zgiełku
o kilka kroków od ciebie
tak bym w każdej chwili
wrócić mogła
po twych śladach
pod nasz dach
w y c i s z o n a
Wierzbina
|