Ko(vi)t

kiedy powróciłem do swojego miasta
najpierw zatrzymał się zegar potem pociąg
na stacji zamknięto kasy
prosimy zakrywać usta i nos
krzyczał głuchy peron

potem było cicho jak nigdy
odkazić zdezynfekować przemyć
maski maseczki twarz
i gdzieś w oddali człowiek
a jeszcze dalej bezludny świat

pij koteczku pij
jest już późno na ostatni kawałek myszy
bez bajeczki i maseczki
pomruczmy teraz na pustej ulicy
kocie łby odpowiedzą echem


marekg

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2020-09-24 18:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < marekg > < wiersze >
jagraszka | 2020-10-01 16:58 |
Zmyślny tytuł... Ciekawie napisany tekst.
mimbla19 | 2020-09-27 13:03 |
Bardzo mi się podoba, szczególnie zestawienie "maski maseczki twarz", oddaje nastrój kowidowy w sposób przejmujący i oryginalny, pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się