Pragnienie ciszy
Gdzie jest kres wichrów i burz, pełnych rządzy krwi i łez.
Już kiedyś tak było wróciło znów.
O słońce rozpędź te ciemne chmury i zniszcz,
Nie dopuść do powstania jeszcze większych zgliszcz.
Na ulicach słychać wrzawę, okrzyki, bluźniercze ryki.
O jakże słodka byłaby przemiana, by świata cisza
była idealizowana.
Jaga
|