to nie sen

idź sobie
pobiegaj po księżycu
aż w głowie się zakręci
mrugnięciem kociego spojrzenia
sprowadzę Cię na moją dłoń

oczyszczona pełnią
otulona w gwiazdy
powrócisz ostatnim tramwajem
ta noc pojedzie kilka przystanków dalej

ranek powitamy czajem
i spojrzeniem w grudniowe okno
spadających z nieba niedowiarków
znajdziemy w roznegliżowanej szafie


marekg

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2020-12-12 08:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < marekg > < wiersze >
jagraszka | 2020-12-22 18:37 |
Pozdrawiam świątecznie. :)
jagraszka | 2020-12-22 18:31 |
Lubię Twoje wiersze. Uśmiecham się do nich.:)
Henryk_Konstanty | 2020-12-16 02:05 |
nic to, żyć trzeba.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się