nim zazielenią się sny
tam gdzie jest dom
jest niebo i światło
lecz moje skrzydła
zapomniały o lataniu
bywam gdzieś
gdzie nas nie ma
i może nigdy nie było
i nie będzie
gdzie wśród chmur
na puchowych poduszkach
nie śnią się sny
kiedy mówią zapomnij
jeszcze bardziej pamiętam
i uszu nadstawiam
by słyszeć wyraźniej
choć wspomnienia
co nie zdążyły doczekać się albumu
to stopklatki zdarzeń płynących jak żywica
może jestem
zamkniętym w klatce
etapem przejściowym
w cieniu
nie(po)ważnych elementów układanki
w drodze do gdzieś
gdzie dwoje być nie może
kawałkiem papieru bez znaczenia
Myślibórz, dn. 09.05.2021 r.
ula71
|