Pobudka

Brakuje mi tej lekkości słowa
Którym przy tobie mogłam operować
Brakuje mi uśmiechu szczerego
I spojrzenia śmiałego
Zwykłych minut i godzin
W których byliśmy pewni jutra
Teraz wszystkie myśli
Tworzą sumę strachu
Lęku wyrytą w sercu
w czarną gwiazdę
pięcioramienną
Codziennie
pamiętam
Twoje ręce w kieszeniach
Włoski na dłoniach
którym się przyglądałam
Nieświadoma
Jak bym chciała
Na zapas
Nasycić oczy
Nim nasze chwile
Zapadną w sen zimowy
A kiedy śpimy tak mocno
Osobno
Letnią porą
Jak pyłki drzew
Bezradnie lewitując
Nad ziemią
Wszystkie wody świata
Te bliskie i spokojne
Dalekie i wzburzone nas wołają
Ptaki na drzewach
Budzą tak mocno ćwierkając
Płomienie ogniska spalają się
Dla nas
Drwa trzaskają
A one jak
Powykręcane nocą rogi
Co na wieczność
Nasze dusze ze sobą usypiają
Może szumiące drzewa obudzić nas zdołają…


Napisany 2006.06.11








nimfalesna

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-08-08 01:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < nimfalesna > < wiersze >
nimfalesna | 2006-08-09 02:46 |
NO TAK MASZ RACJE POPROSTU LUBIE TWN CYTAT lecz sš niestety ludzie musze cię zmartwić co o tym nie wiedza lub nie chcš wiedzieć lub nie rozumieja POZDRAWIEM I DZIĘKUJE ZA ZAINTERESOWANIE MOIMI SLOWAMI PAPAPAP:}:}:}:}
Kara Kaczor | 2006-08-08 15:40 |
tego co napisałaœ w komentarzu autora chyba nie musiałaœ pisać, bo raczej każdy to wie.....
Kara Kaczor | 2006-08-08 15:39 |
!!!
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się