Wyzwolona

Idąc krokiem chwiejnym między ich słowami
Bojąc się spojrzeń srogich, okraszonych pogardami

Chcąc gnać do przodu ciągle idę wstecz...
Nie chcę słyszeć tego! Odejdźcie! Precz!

Lawina kpin i poniżeń ciągle mnie przytłacza
Sfałszowane fakty, chwila która mnie uwłacza

A chwil tych jest tak mnogo i ciągle ich przybywa
Pada cień na mą duszę i smutkiem mnie okrywa.

Ciągle się toczy walka na śmierć... i życie
Bitwa o nagrodę główną - by być na samym szczycie

Zatruta, jadem z ust ich, jestem zniewolona
Wyrywam się krzycząc, chcąc być wyzwolona

Od ludzi obłudnych, od obsesji tego świata
Których ludzka podłość z cudowności omiata

Uwalniam się z kokonu ludzkiej nienawiści
Oni dalej toną... w bagnie swej zawiści.


mente_loca

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2021-08-31 22:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < mente_loca wiersze >
ula | 2021-09-02 21:23 |
Słuszny protest . Bardzo podobają mi się słowa " obsługa tego świata". A obsługę zawsze można zmienić.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się