otulam się płaszczem jesieni
Otulam się płaszczem jesieni mokrym zapachem deszczu
w liściach płonącej czerwieni
zanurzam się bez reszty.
Mgła rozproszyła wspomnienia w malutkich kropelkach rosy
nieśmiało muskam marzenia
w srebrnych pasemkach włosów.
Ostatnie słońca promyki przekornie zamykam w oczach
gasnące jesienią świetliki
w czarno-białych przeźroczach.
Otulam się płaszczem jesieni wrzosami maluję pejzaże
nim zima życie odmieni
wspominam je czule i marzę
ula
|