Wampirze troski

Wampir Jeremiasz

Ma swoje troski
Nigdy nie cieszy się
Dniem radosnym

Słońce na niego
Mocno świeci
Przez to go bardzo boli głowa
On przez to w piwnicy
Musi się chować

Wychodzi wieczorami
Gdy niebo już ciemnieje
Dopiero wtedy
Jest swobodny
Chodzi na spacery
Tam gdzie reszta jego sfery

Zęby ma piękne
I kły spiczaste
Nigdy nie chodzi do dentysty
A ten gdy tylko go widzi
Od razu kiełki skracać chce
Więc go omija szerokim łukiem
Niechże będą sobie długie

Ludzi nie lubi
Bo gdy go widzą
Wkoło biegają
I głośno krzyczą
Na dodatek
Czosnkiem machają
Jakby go to odmienić miało

Lecz do jednego
Się przyznaje
Gdy wysysa z nas energię
To chęć życia ustaje.


izabela799

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2021-10-24 07:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < izabela799 > wiersze >
Ccclaudia | 2021-10-25 22:08 |
Myślę, że w tego rodzaju historyjce pisanej wierszem potrzeba być konsekwentnym i postawić na rymy od poczatku do końca. Dopracowałabym niektóre fragmenty. Pozdrawiam
ula | 2021-10-24 21:07 |
Trafnie to ujęłaś. Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się