1989

podobno to moja wina wszystko zaczęło się od pierwszego
skoku przez płot w młodości kopało się jeszcze piłkę na stadionie
na szczęście nie musiałem kopać grobów

to był mój pierwszy pierwszy raz który zapamiętałem
nie pamiętam mojego początku nie będę znał końca
coś musi być na rzeczy

pierwszy rokowy koncert
pierwszy kontakt z kobietą

nie wiem dlaczego tak jest
że historie muszą mieć swój początek
od nieudanych skoków

w czyjeś ramiona


Michał_F

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2022-04-01 22:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Michał_F > wiersze >
jagraszka | 2022-04-12 17:24 |
Podoba mi się Twoja narracja. Niby taka od niechcenia, a taka rzeczowa, sensowna i poetycka zarazem. :)
Henryk_Konstanty | 2022-04-03 08:32 |
ostatni wers niepotrzebny, zawęża pole interpretacji
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się