szczerząc się do siebie (wiersz warsztatowy)

bo ja jestem proszę państwa na zakręcie
trochę mądra trochę smutna wąska w pięcie
nie mijają mnie przypadki i problemy
ale wrzucam je na bagaż jak tantiemy
czasem krzyknę czasem zmilczę kiedy trzeba
lecz ogólnie to przychylić mogę nieba
słodka jestem jak rodzynki w słodkiej bezie
lecz nie łączę ich ze śledziem w majonezie
kiedy zechcę to przytulę lub ugryzę
ale ze mną czasem lepiej jest pomilczeć
pójść na spacer lub posłuchać śpiewu ptaków
w chmury zerknąć przed wieczorem lub o brzasku
szukam piękna nadwrażliwość mając w cenie
więcej płaczę i się wzruszam rzadziej śmieję
na idiotów macham ręką bo ich wielu
w płytkim życiu mają swoje płytkie cele

a choć często mi pod górę a im z górki
cieszę się że mam tu chwilę bez powtórki

Myślibórz, dn. 10.05.2022 r.


ula71

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2022-06-17 14:39
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ula71 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się