Bakcyl
Czasem starczy tylko chwila,
by podłapać gdzieś bakcyla:
- Na świecie kupa bakcyli...
- więc złapanie kwestią chwili.
Bakcyl sprytnie wszędzie włazi...
- więc łatwo się nim zarazić...
Bakcyl szybko wszędzie wniknie...
- ale szybko nie zaniknie...
Raz do życia pobudzony:
Czy zostanie zwyciężony?
Czy ktoś w świecie się wysili,
i pozbędzie się bakcyli?
A może to się opłaca?
Może to dla innych praca?
Co z tego, że życie skraca,
jak tu kasą się obraca?
A kasa nie byle jaka,
jak jest bakcyl-zabijaka!
Któż to wie jak jest z bakcylem
i dlaczego go aż tyle?
Może te zbiry, kutasy,
wymyślają je dla kasy?
- Potem, że to niby walczą
wszystkie media o tym warczą.
Kto bakcyla wyhoduje
i potem lekiem handluje,
popyt sam sobie napędza...
Jemu zyski – innym nędza!
Gdy więc chodzi o bakcyle,
to zastanów się przez chwilę:
- Czy nas wybić chce natura?
- Czy też jakiś psychol z biura?
(by walvit)
walvit
|