Tańczy ze mną

tańczy moje oblicze
chcąc oszukać lustra
nie potykając się
na razie
one poczekają

wiruje świat
wraz ze mną
do tego skrzypce
diabła samego
bym zawrotów dostał
padając
na pysk

upiorne duchy
zwidy
podkrążone oczy
pijaczyny
tańczyłem
wraz z butelką
czy teraz starczy siły


x x x


myśli
niczym żołnierze
strzelają
zabijając

bywa
iż mają dziurawe
hełmy
kiedy odwetu
nie ma

stracone marzenia
to one
światło dzienne
nie dla nich
w łonie
nie narodzone dzieci
których życie
nie przytuli

x x x


czemuż życie
nieznośne
piórem Szekspira pisane
plagami egipskimi
piach w oczy
i wiatr

dlaczego
kąkole w ziarnie
przybytku nie wiele
daje mnie
czyżby
ręka Boga
Boże daruj
gdyż oszaleje

po kroć
mnóstwo razy
nadzieja płonęła
i gasła
uczyń ponownie
człowiekiem
ponieważ zatraciłem


gabriel123

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2022-11-01 23:35
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < gabriel123 < wiersze >
ula | 2022-11-05 08:42 |
Zmaganie się ze słabościami jest trudne ale zwycięstwo możliwe. Wiersz bardzo mi się podoba.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się