Do Pawła
Cokolwiek się we mnie dzieje
I co się stanie
jakaś część mnie pragnie
aby świeca w twoich oczach
wiecznie pulsowała tym samym światłem
aby gwiazda która zatopiła się w twoim spojrzeniu
Wciąż tętniła swoim blaskiem
Jesteś tą łzą w moim oku
kiedy widzę jak odchodzisz
spływasz po krawędzi nosa
a następnie po policzkach
aby zniknąć
kolejną traumą w moim sercu
być może najpiękniejszą
jaką dane byłoby
mi stracić
Byłeś wśród tych wszystkich niegdyś widocznych
mi gwiazd
Chociaż teraz niepewność?
Byt podwójny? I ta zmora?
Mąci mój umysł
Gdzie jest mój umysł?
Gdzie jest moje serce?
Twoje wspomnienie
jest kwiatem róży rosnącym w moim sercu
Jesteś wewnątrz mnie a jedna moja część trzyma twoją dłoń
Oczy gwiazdą która wciąż żywi nadzieję
A uśmiech promieniem słońca które rozgrzewa serce.
Konrad_Drzewiecki
|