czerwone Galuazy
deszcz i zapach ogniska
po co piszesz to wszystko
deszcz ach zapach z ogniska
wracam w spokój szczęśliwszą
pod latarnią spotkałam się z małą
wypuszczała w deszcz dym z Gauloisesa
w dzwonach butach znoszonych
gdzieś z darów
ze służbowej podróży
sam Paryż
i poczułam się lekka
jak wtedy
zobaczyłeś mnie całą
choć dziewczyny już nie ma
ani ciebie
oderwany cień stanął
w deszczu stary manekin
i są słowa z miłości
i te które są grzechem
za incestum dla Westy
cichość żywcem w ciemności,
dawka śmiertelnej chłosty
za utracony ogień
Agrafka
|