Wena

Oczekiwanie. Zegar tyka w mroku
Przyjdzie? Tracę cierpliwość
Nigdy się nie zapowiada
Stoi w drzwiach, albo czeka

Pukanie. Jest! Kochana jest!
Od progu w objęciach
I nie puszczę, trzymam
Aż do końca spełnienia

Biegniemy w trawie słów
Morzu skojarzeń wszelkich
Gdzieś powyżej wszystkiego
W dole została codzienność

Biegnijmy, ile tylko sił w nogach!
Gdzie tylko rzeczy warte oczu
Nie odchodź!, póki noc wyobraźni
Skrzyp drzwi, wróć szybko, weno!


Marcin_Olszewski

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2023-04-15 21:16
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Marcin_Olszewski > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się