epitafium
gdy świt nastał
jutra, które nie nadeszło
runęły mury
i skończył się świat
gdzie miłość ogrzewała serce
został smutek i chłód
końca dni
gdzieś za filarem nieba
spotkamy się znów
i nie odbierze nam już nikt
ciepła snów
wtuleni w siebie
zapatrzeni w spadające liście
i promienie grające kolorami
na zawsze już
AG
|