Tak miękko
Miękko mej duszy przy twojej spoczywać
Piżmem owiana powoli odpływać
Uściel w swej duszy posłanie ze słońca
Abym w twym żarze została bez końca
Gorącym oddechem owiej me ciało
Eksplozja niech niesie nasz szept
Ponad chaos
Jesteśmy bluszczem, wszczepieni w swe dusze
I w tym gorącu przeżywamy katusze
Gdy już żar wygasa a my dogorywamy
Miłość przepalona ukazuje rany
Mimo promieni ciemność nas oplata
A nasza namiętność powoli upada
jessika
|