DOTĄD

Pogranicze na samym
Krańcu przytoczonego zalążka
Przestawiane naczynia
Z miejsca na miejsce
W odpływie istniejących czystości

Dla zaproszonych
Graniczą podobnie
Zatęchłszy w zamierzchłej
Krainie majestatu
Przyczyną ślęczenia

Własnego cienia
Puszczonego oczka
W pończosze
Nienazywanych kontrastów
Skupiających ciaśniej

Istota w końcu
Centrum człowieka
O zdrowych zmysłach
Nigdzie
...

... nigdzie
Słysząc
...
... ale morze
Tego niezabrania



WARSZAWA


Marcin_P_Pławik

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2024-04-08 19:02
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Marcin_P_Pławik wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się