powidok

Unoszę twarz ku niebu

samotna pośród gwiazd

jak szare spienione fale

rozbijam się z łoskotem o brzeg

pomarańczowa smuga gasnącego słońca

jawi się tajemnicą istnienia

szemrząc przeszłe już miłości westchnienia

kołyszę się i bujam w milczeniu

muskając gwiazdy

zczerwieniała kula rozmyła się

w rzadkiej mgle

wchłonięta przez zmrok

zachodzącego słońca powidok

niespełnionej miłości powidok.


ula

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2024-10-24 21:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ula > < wiersze >
jagraszka | 2024-11-30 13:04 |
Piękne, krwiste zachody oddziałują na wyobraźnię i emocje. Pięknie. :)
iśka | 2024-10-25 10:05 |
bardzo ładny poetycko wiersz pełen emocji z nutą osamotnienia i tęsknoty...pozdrawiam cieplutko*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się