SZACHOWNICA ŻYCIA
dałaś mi powód chodzić wesołym
i dzięki tobie miłość poznałem
poczęstowałaś prawdziwym szczęściem
Boże ja chyba się zakochałem
uśmiechem którym mnie czarowałaś
dałaś otuchę z tobą w bliskości
oczy błękitem pieściły niebo
tuląc spojrzeniem dając czułości
wspaniała kobieta skromnie mówiąc
zwraca uwagę piękną urodą
mądrość zaradność w przestrzeni życia
z figurą marzeń tu pełna zgoda
wcale nie słodzę oddaję prawdę
dla mnie została przepięknym kwiatem
chociaż dostałem kosza i odjazd
takie jej prawo przegrałem matem
WANIA
|