Nigdy juz nie wróci...
Czwarta nad ranem,oczy niewyspane
Nie mogę zasnąć, za oknem płacze deszcz
To do Ciebie wiesz, czy mnie pamiętasz?
To najszczerszy tekst, piszę go od serca
Samotność jak gorączka nocą dopada
Sam na sam z bezsennością bez skutku się zmagam
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać
Cały mój świat w twojej osobie się streszczał
Robiliśmy błędy,jesteśmy ludżmi
życie nie pomogło,mogło, by nas poróżnić
Los wypowiedział wojnę nam,nie było reguł
Tylko powóz,inny puls codziennego biegu
Każde niepotrzebne słowo do dzisiaj przeklinam
To smutne, na co dzień człowiek się zapomina
Pamiętam jak się uśmiechałaś,jak zasypiałaś
Delikatną grę mięśni Twojego ciała
Styczniowy deszcz tworzył na gałęziach drzew sople
W powietrzu parował Twój ciepły oddech
Czułem Twój smak, byłaś dla mnie tak bliska
Twoje wilgotne włosy obok mojego policzka
Bezpowrotna przeszłość dlatego mnie smuci
To wszystko minęło,nigdy już nie wróci...
NARRATOR
|