Nadzieja i wiara
Siedziałam na ławce w parku,
lecz nie sama
obok mnie po lewej siadło zwątpienie
po prawej nadzieja.
Zapytałam się nadziei: co będzie?
- Będzie dobrze patrz pozytywnie w przyszłość.
Zapytałam zwątpienia: jak będzie?
Odpowiedziało: nie słuchaj nadziei głupio gada
nic nie będzie dobrze
przecież wszystko się rozpada.
Popatrzyłam smutno na nadzieję
uśmiechneła się do mnie i powiedziała:
Na pewno wszystko się ułoży,
tylko musisz być cierpliwa.
Podeszła do mnie cicho wiara i szepnęła:
Słuchaj nadziei ona ma rację.
Tylko musisz mocno w to wierzyć.
Wstałam z ławki i odeszłam
z wiarą pod rękę
i nadzieją w sercu na lepsze jutro,
a zwątpienie siedziało zdziwone na ławce...
Beatricze
|