Ta chwila
Boże,spraw niech spełni się to
bym mogła znów spotkać go
jak wtedy zwyczajnie,przypadkiem
gdy usiadł koło mnie ukradkiem
To coś znaczyło i będzie znaczyć
skoro musialo się właśnie zdarzyć
że całkiem niewinnie zaczął rozmawiać
i od początku chciał mnie zagadać
I myślę teraz gdzie mój rozsądek
on chwilą tą zburzył w mym życiu porządek
potem odjechał,tak być musialo
a ja wciąż myślę bo serce chciało
Nie,nie nadeszła ta chwila jeszcze
choć teraz czuję niepewność,dreszcze
jesli powróci i na mnie spojrzy
to wiele pragnień w mych oczach dojrzy
Przecież go nie znam ani troszeczkę
byłam z nim tylko przez chwileczke
czekam na niego - obiecał powrócić
i cień pragnienia ze mnie zrzucić
szamcia
|