Ta chwila

Boże,spraw niech spełni się to
bym mogła znów spotkać go
jak wtedy zwyczajnie,przypadkiem
gdy usiadł koło mnie ukradkiem

To coś znaczyło i będzie znaczyć
skoro musialo się właśnie zdarzyć
że całkiem niewinnie zaczął rozmawiać
i od początku chciał mnie zagadać

I myślę teraz gdzie mój rozsądek
on chwilą tą zburzył w mym życiu porządek
potem odjechał,tak być musialo
a ja wciąż myślę bo serce chciało

Nie,nie nadeszła ta chwila jeszcze
choć teraz czuję niepewność,dreszcze
jesli powróci i na mnie spojrzy
to wiele pragnień w mych oczach dojrzy

Przecież go nie znam ani troszeczkę
byłam z nim tylko przez chwileczke
czekam na niego - obiecał powrócić
i cień pragnienia ze mnie zrzucić


szamcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2006-08-20 16:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szamcia > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się