**Czy to jeszcze milosc...czy to sen?**
Na dystans od Ciebie na odleglosc,
i jednoczesnie tak bardzo blisko.
Widze Cie obok siebie tylko w swoim snie.
Jak Alladyn z lampy wychodzisz...
Z moich marzen wylaniasz sie,
lecz tylko Jestes z basni duchem,
ktory kazde moje zyczenie mi spelnic chce.
Posrod gwaru moja dusza w ciszy.
Teskni za Toba i tylko o Tobie mysli.
Coraz rzadziej mi sie snisz.
Nawet o tym nie moge nadal snic,odebrales mi...
nie czuje juz bliskosci ciepla objec Twoich.
Nie widze jak do mnie sie usmiechasz,
juz nie szepczesz cos bardzo cicho do mnie.
Marze i marze abys byl przy mnie-
jak dlugo mam wierzyc, ze to wreszcie zisci sie,
abys naprawde mnie do serca Swojego przytulil?
Na dystans od Ciebie na odleglosc,
musze sie trzymac daleko i zarazem Ciebie tak bardzo blisko.
Jak trudno jest kochac czlowieka, ktory
znaczy dla mnie wszystko, a przypomina
do zludzenia sen o duchu w moim zyciu,
choc ta moja milosc do niego to szczera rzeczywistosc.
*assandi*
|