Cztery pory roku
rodzisz się kiedy wiosna
a z nią wszystko dookoła
budzi się od nowa
kwiaty pną się w górę
tak prosto aż do słońca
drzewa w zieleń już ubrane
jakiś ptak coś zaśpiewał
chyba kos odpowiedział
dni są coraz dłuższe
słońce praży coraz mocniej
czas wakacji już za oknem
latem wita ziemia
ty wyrosłeś sięgasz
nieba
nawet gwiazdy dłoniom
są dostępne
wszystko świeci
promieniami słońca
lecz już zaraz
już za chwilę
szelest liści
zżółkłych i powiędnych
jesień idzie swoim krokiem
szaro, smutno dookoła
wiatr i deszcz
jak płacz i łzy
wiszą już w powietrzu
nagle płatek śniegu
swą obecność nam objawił
potem drugi, trzeci, masa
pokrywają jak dywanem
to co kwiatem
było kiedyś
chłodno, zimno i tak cicho
śpi już drzewo ptak nie śpiewa
jak i ty spać już pójdziesz
lodowatym snem zimowym....
21.08.06
Bazyliszek
|