Upragniony deszcz
Siedzę w swym pokoju
wtulona w miękkość fotela
i patrzę na świat za oknem,
który w strugach deszczu moknie.
Niebo jest szare i ponure
i kolorem przypomina gradową chmurę.
Deszcz pada i pada
kropla goni kroplę i na ziemię spada.
I jest mi trochę smutno,
że słońca dziś na niebie nie ma,
lecz wiem, że po tak długim
okresie upałów i skwaru
deszcz da ukojenie
on napoi spieczona słońcem ziemię
rośliny do życia pobudzi
i da wytchnienie zmęczonym ludziom.
Beatricze
|