Błądząc
Na skróty są tysiące dróg
Wariacje nieskonczoności są niepojęte
Granica zaciera się tym bardziej
Im usilniej błądzę na własne życzenie
Wprawiam w ruch tryby wyobrażni
Potęguję wymowę straconego porządku
Nawet kuglarz na rogu ulicy
Ma taką martwą twarz
Jaszczurka na jego ramieniu
Wydyma policzki dla żartu
- nie widzi tych łez...
Obrazki w pamięci
Układają się jak szalone
Na ostrzu noża odbija się ta sama wciąż twarz ...
12 IV 2006
minawi
|