kielich

kradniesz mi duszę
kradniesz mi wolność
kradniesz, wolność słowa
kradniesz moje skrzydła
dajesz mi wciąż strach, lęk i ból
zabijasz mnie wciąż cierpieniem
a ja wciąż szykuję swoją broń
broń którą w końcu użyję
użyję przeciwko armii gniewu, strachu
użyję ten swój miecz
ostrzony całe życie
cierpieniem
strachem
lękiem
gniewem
płaczem
bólem duszy
wezmę miecz odwagi
wytnę ciernie nienawiści
wybuduję swoje miasto
i zatrudnię służby miłości i siły ducha


levy

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2006-09-16 19:31
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < levy > < wiersze >
NieZnajoMy | 2006-09-18 14:04 |
bardzo dobry wiersz ... ;) tak trzymaj !
Tristan350 | 2006-09-18 10:59 |
hmmmmmmmmmm.tak masz rację,ale jeœli ktos dšży?......;)
levy | 2006-09-17 17:29 |
Marku szkoda ze interpretujesz wszystko dosłownie..czasem aby móc kochać trzeba być człowiekiem wolnym ,,wyzwolonym..poprostu zaczšc wszystko od nowa..nie jestem zwolenniczka przelewu krwi ale popieram osoby które potrafia dšżyć do obranego celu a nie tylko o tym mówić..Pozdrawiam
Tristan350 | 2006-09-16 21:31 |
Hi kogóż Chcesz zabijać?zamiast oręża weŸ miłoœć w dłonie i daj uczucie komus kogo kochasz.To będzie lepsze niż przelewanie krwi.Pozdrówka;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się