Samotność po latach...
W małym, czy w dużym mieście
w centrum, czy gdzieś na uboczu
stoją w bezruchu stare domy
łzy same cisną się już do oczu
to wytarte i powykręcane schody
tak mocno działają na zmysły
i te okna zabite deskami
że się o własnej starości myśli
poodpadały z murów tynki
i dziury już widać w dachu
dom stoi pusty, samotny
calutki się trzęsie ze strachu
nikt już nie przyjdzie w gościnę
nie usiądzie, bo nie ma na czym
za chwilę ten dom przestanie istnieć
z ziemią zrównają... taki już los starczy
ZOLWIK
|