rozstanie...

nie potrafię kochać...
moje uczucie zamyka siÄ™
w kropli deszczu
która spływa z poranionej duszy...
płakać chcę
choć powinnam być szczęśliwa...
kochajÄ…cy na opak
pełen dzikiego pożądania
człowiek
który był...
już nie zostało nic...
zaszyta w suknię z mgieł i majaczeń
wpadłam w ciemność
i nie potrafię już
zgasłym blaskiem oświetlić mu drogi
wydobyć dla niego słońce...
smutna... inna... samotna...
bezlitośnie zlękniona
płynę dalej
uciekam
wiem, że on nie będzie
wył za mną z rozpaczy
do księżyca
choć tak się zarzekał...
znikła... zgasła...
córeczka elfów...
promyczek słońca...
panna nikt...


wiedżma667

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2006-09-19 15:23
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < wiedżma667 > < wiersze >
Ewawlkp | 2006-09-23 02:57 |
oj tak ma w sobie "to coœ"Pozdrawiam
NieZnajoMy | 2006-09-20 22:39 |
œwietny wiersz ... :) ma "to coœ" - klimat
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się