<-- -->
o krok od szaleństwa
lecz o dwa od powszechnego konwenansu
jeden tiptopek mam do zakładu psychiatrycznego
jeden słoniowy do wystąpienia
w reklamie normalności
obgryzam
resztki zdrowego rozsądku
stoję
między dwoma półkulami mózgu
stoję i czekam
aż się wymieszają
trochę tego
trochę tego
stoję w niebycie
marnując ułamki sekund
choć w ciągu tych godzin
pięc razy
zdążyłabym
przejść się jedną z dróg
a nawet poskakać
z kwiatka na kwiatek
trochę tego
trochę tego
na sygnale
na noszach
naprędce
nareszcie
na zawsze
zabierzcie mnie stąd!
macka
|