<-- -->

o krok od szaleństwa
lecz o dwa od powszechnego konwenansu
jeden tiptopek mam do zakładu psychiatrycznego
jeden słoniowy do wystąpienia
w reklamie normalności

obgryzam
resztki zdrowego rozsądku
stoję
między dwoma półkulami mózgu
stoję i czekam
aż się wymieszają
trochę tego
trochę tego

stoję w niebycie
marnując ułamki sekund
choć w ciągu tych godzin
pięc razy
zdążyłabym
przejść się jedną z dróg
a nawet poskakać
z kwiatka na kwiatek
trochę tego
trochę tego


na sygnale
na noszach
naprędce
nareszcie
na zawsze
zabierzcie mnie stąd!


macka

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2006-09-19 17:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < macka < wiersze >
macka | 2006-09-19 23:26 |
ju blizej mi do obłędu niestety:]
STEWCIA | 2006-09-19 22:02 |
macka- a tobie co-? obłęd tobš jakiœ czy miłoœć opętała?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się