Wołanie
kontynencie bzu
lazurowych mórz
kwiecie wiecznych pól
oczyść proszę ból
bym mógł kochać znów
prowadż poprzez dnie
noce i we śnie
ulecz mocy gniew
liście rajskich drzew
racz mnie śpiewem mew
podstaw królów tron
zasadż w ziemi plon
w serce złoty gol
gdzie mam szukać ją
skoro nie mam rąk
by obetrzeć łzy
z oczu moich mży
jak tu kochać gdy
umierają sny
miłość
a w niej
my
Samuraj Grześ
|