„Nie jestem Julią...”
Nie jestem Julią z Verony
chociaż stoję jak ona na balkonie.
Na dole leżą podeptane róże
piję samotnie czerwone wino
a dłoń nieśmiało
unosi je do ust moich.
Jestem rozpalona, gorąca,
dzika i drżąca.
Wsłuchuję się w myśli moje,
odkrywam pragnienia swoje.
Zaciskam na poręczy
nerwowo drobne dłonie,
twarz twoją wypatruję w oddali.
Bez ciebie świat mój się zawalił,
serce z bólu krwawi
a po policzkach spływają gorzkie łzy,
a ciało pełne rozpaczy
za chwilę w ciszy tutaj
skona...
Ewawlkp
|