Łza
po policzku łza za łzą spływa
błyszczą jak perły w świetle księżyca
znów noc nie przespana
znów twarz zapłakana
pzrez okno w gwiazdy spoglądam
i przypominam ile los zadał mi ran
ja nie chce takiego życia
po kątach wiecznego krycia.
Po policzku łza za łzą spływa
błyszczą jak perły w świetle księżyca
boje się wstawać z rana
potwornie już cierpi dusza ma
teraz na śmierć tylko czekam
ból ukrywam nieszczerym uśmiechem
a słowo ''szczęście''
wypowiem ostatnim tchnieniem
po policzku łza za łzą spływa
błyszczą jak perły w świetle księżyca
Samantha
|