DLACZEGO TO NIE CHCE ISC W PARZE?...

Czym zasluzyc sobie trzeba?
By ktos, kogos pokochal
Kim musialaby byc ta osoba?...
By ktos zechcial obdarzyc przyjaznia
Przecietnego, skromniego czlowieka?...
By ktos go dostrzegl?
Aniolem stapajacym po ziemi?
Czar urody bywa, ze zawodzi
Kazdy mowi, ze tylko wnetrze
Jest najwazniejsze i ono
Najbardziej w czlowieku
Liczy sie, lecz ta teoria
Z praktyka w zyciu
Coraz czesciej nie chce
Isc w parze jakby sie chcialo
Jakby nie spojrzec... widzi sie calkiem inaczej
Liczy sie to co jest
Powierzchownie ,ulotne
I zludne jezeli trafi sie
Po drodze gdzie niegdzie
Mala skaza juz wzbudza
To w kims drugim wstret, apatie i odraze!
Nagle przestaje sie lubic
Czy kochac w mig taka osobe
Widzac w niej same zle nawyki
I negatyw, ktore sa trudnym
Problemem dla ogolnej akceptacji
Niejednokrotnie bardzo blahe
Sprawy i rzeczy przybieraja
Kolosalnie trudna do przskoczenia
Razem wspolnie poprzeczke
Zapomina sie wowczas,
że nikt z Nas nie jest doskonaly
W ten sposob stworzyl Nas
Bog, zebysmy sie na co dzien uzupelniali
Nie kazdy to wie i rozumie od razu
Dopoki sam czegos sie nie nauczy,
ze jak ktos brzydki ma piekny charakter
A ten co ma czartem podszyta dusze
Najczesciej jego twarz przypomina niewinnego aniolka


*assandi*

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2006-10-28 18:27
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < *assandi* > < wiersze >
zmieniona | 2007-01-22 13:19 |
ładnie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się