Dotyk
Twe nagie ciało w blasku księżyca
Poci się radością tej nocy.
Twe nieobecne oczy
Chwytają ciągle moją nagość.
Ty przyspieszasz swój oddech,
Gdy karmię cię swoją agresją.
Ja zabraniam ci marzyć,
Gdy czujesz ekstazę milczenia.
Ciało twe rozpalone jest gorące i mokre
Jak żyły w moich skroniach.
A ja, widząc martwy sen na pościeli,
Chwytam cię namiętnie za włosy.
I całuję
I zabijam.
shizuma
|