Odejdż smutku
Nie zawsze wesołe wiersze się piszę
Nie zawsze słońce rozjaśnia me lice
Nie zawsze woda wesoło w strumyku płynie
Często oczy wypełniają łzy
Często boję się z domu wyjść
Często wiatr mi wieje w oczy wieje
Bo w moim życiu żle się dzieje
Jeden z takich dni wlaśnie do mnie przyszedł
I smutkiem napełnił serce moje
Przed wszystkimi zamykam drzwi podwoje
Musze się z nim wziąść za bary
Bu znowu móc życ do pary
staszek
|