Wehikuł czasu...

Zmierzyć wartość swych dni i swych przeżyć
Może się okazać, że trzeba by było jeszcze raz spróbować
Jak bardzo ta miara jest nie doskonała?
Brakuje już sił i czasu by zmiana się dokonała
Wrócić móc jeszcze do tamtych chwil do tamtych godzin
A nawet wrócić do swych urodzin
Zrobić na nowo swój pierwszy krok
Powiedzieć swe pierwsze słowo nim minie zmrok
Spostrzegać ten świat na nowo swoimi oczyma
Zmieniać na bieżąco to, co jest przykre i sensu nie ma
Dorastać w świadomości i wiernej miłości
Nie dotknąć złości i bólu noszącej nienawiści
Przeżywać dalej swe życie uczciwie i z umiarem
Pomagać innym i łączyć pragnienia z zamiarem
Dać coś innym coś swojego to, co mogę dać szczerego
Spotkać osobę jedną serca mojego
Do czekać starości nie dotykać obojętności
Powtarzać wszystkim, że jest dobrze, że jest pięknie
Chociaż to jest kłamstwo, będę szczęśliwy jak kłamstwo to zniknie
Zmagać się z używkami i kuszących dla ciała naiwnościami
Zdobyć się na chwilę szczerości popatrzeć w lustro
Prześledzić swe życie, co już zrobiłeś a co czeka na jutro
Muszę zrobić to dziś nie dbać o dzień jutrzejszy
Będę zadowolony i może mądrzejszy
Zobaczyć jeszcze słońca ranne wschodzenie
Bo chwila wystarczy, że już mnie pochłonie
Rozłąka i ciemność bez sprzeciwu mego
Odejdę spoglądając z góry czy nie zostawiłem, czego


Janekn

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-12-16 13:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Janekn > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się