Śmierć mego syna
Synku
twoje serce maleńkie
zrodzone z mego łona
tak strasznie i boleśnie
na ciężkim bruku kona
Krew na moich dłoniach
i sine twoje usta
a na twej rannej głowie
moja matczyna chusta
Ta straszna wojenna trwoga
i ciało mego syna
moje słodkie maleństwo!
moja kochana dziecina!
Tuliłam ja ciebie w ramionach
osłaniałam od trwogi
dawałam ciepło od serca
i spokój zabaw błogi
A teraz zimne twe ciało
zbrukane kulami wroga
dookoła jest cień i niemoc
ta straszna wojenna trwog
Łzy płyną jak rzeka
niezdolne ze snu cię wybudzić
już nie ma po co żyć
już nie ma po co się trudzić!
Serce z mego serca
i ciało z mego ciała
moja dusza wraz z twoją
na tym bruku skonała...
Walentynka
|