Modlitwa. (Ona [bez Niego])

Ona
Siedzi na ławce
Pośrodku ciemności
Otulona strachem
Myśli
Ona myśli że kocha
Ona kocha
Obok niej nie siedzi już
Nikt
Została sama
On
Tam gdzieś daleko
Nie słychać słów
Modlitwy
By Ona była tylko Jego
On nie składa dłoni
W znak modlitwy
On odszedł
Zostawił ją samą
Pośrodku cienmości
Choć
Błagała
Na kolana upadała
Zniżała się
Płakała
Krzyczała
Prosiła
Jak nikogo
Innego
Tak Jego
By został
Przy Niej
Odszedł
Zostawiając Ją
Choć
Wszyscy zapewniali
że Jej nie zostawi
...
[Tak mija dzień, dwa, tydzień, miesiąc, rok. Ona siedzi wciąż na ławce.]
Ona
Siedzi na ławce
Otulona zimnem
W oczach pustki
Odchłań
Czeka
Ona czeka na Niego
Ona czeka na Niego aż wróci do
Jej życia.
On wraca
Do Niej
Każdej bezsennej nocy
Na ławce
Pośrodku ciemności
Oni spotykają się
Ona wciąż chodzi tam
Mając nadzieję
że Go spotka jeszcze
W snach.


kiwi

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2007-01-07 18:18
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kiwi > < wiersze >
wrzeska | 2007-01-22 13:28 |
bardzo mi sie spodobało :)
Szymon22 | 2007-01-17 19:05 |
Pięknie ;-) Lubie takie smutne, dramatyczne klimaty w wierszach
zmieniona | 2007-01-13 09:13 |
smutny ale piekny:) pozdrawiam cieplo:)
Liliane | 2007-01-10 19:43 |
piękne...widać tu pełnię uczuć:) ekstra:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się