Budowa oranżerii
Budowa oranżerii
Lis bajeczny miał wprost pomysł
na budowę oranżerii.
Pomoc mu obiecywali
przyjaciele jego wierni.
Wilk się chwalił, że plan zrobi,
że architekt z niego wzięty.
Nic mądrego nie wymyślił,
bo go rozbolały pięty.
Najpierw mieli wykarczować
pod budowę trochę lasu.
Potem zgodnie ustalili,
że to tylko strata czasu.
żeby drzewek nie wycinać
i nie trudzić się nadmiernie
zarządzili, że tu skrócą,
tam wydłużą oranżerię.
Kret oświadczył, że fundament
rzecz zbyteczna – kopać szkoda,
że na pewno teren mokry
i budowlę zniszczy woda.
Bóbr miał spory zapas drewna
ukrytego gdzieś nad rzeką.
Nawet chciał się nim podzielić;
Ale nosić? – za daleko!
Borsuk też chciał się wykazać:
z liści zaczął stawiać ściany.
Zawiał wiatr i wszystko zniszczył,
przy okazji porwał plany.
Ustalono ostatecznie,
że nie będzie oranżerii.
Może kiedyś...może gdzieś...
na pustyni, lub na prerii.
tekla
|