Obraz wspomnień...
...
Namaluję Twój obraz
na tle łąk i pól
w zboża ubranych...
namaluję Twój obraz
używając
realnych farb wyobrażni...
Namaluję zachód słońca -
czerwone cienie nieba...
Namaluję Ciebie
po środku pól złocistych,
gdzie rosą traw
łzy moje
się staną,
gdzie moje słowa
będą wiatrem
kłosy kołyszącym...
Namaluję obraz
a pośrodku niego Ciebie...
odwróconego tyłem,
twarzą ku
szkarłatnemu słońcu...
Namaluję obraz, na którym
idziesz przez pola...
i nie słuchasz
wiatru...
nie słyszysz, ze Cię wołam...
Namaluję obraz,
który w sercu zawieszę...
powieszę na złotym gwożdziu
wspomnień...
marczusza
|